niedziela, 14 lutego 2016

Kruszon miłosny



Kruszon miłosny napój w sam raz na dzisiejszy dzień zakochanych.....Tylko skąd ja wam wezmę w środku zimy kwiaty ogórecznika i świeże gałązki melisy. Na przyszłe walentynki będę mądrzejsza, zamrożę delikatne kwiaty i pachnące listki  melisy  w kostkach lodu by 14 lutego przygotować kruszon miłosny tak jak  należy. Teraz będę się ratować mocnym naparem z ogórecznika dodając go po wystudzeniu do napoju.
Czytając przepis na ów tajemniczy kruszon w książce zielarskiej zastanawiałam się dlaczego właśnie ogórecznik odgrywa w nim główną rolę? Na to zapewne doskonałą odpowiedź miała by autorka " Wielkiej księgi ziół " Lesley Bremness. Póki co poszperałam na temat ogórecznika i melisy i trochę się wyjaśniło.
Autorka książki określa, że Celtowie nazywali ogórecznika lekarskiego borrach co znaczy odwaga, Walijczycy natomiast Ilawnlys czyli źródło radości. Natomiast starożytni znawcy ziół jak Dioscorides i Piliniusz twierdzili, że zioło to spożyte w winie daje zapomnienie. W średniowieczu dla dodania odwagi wrzucano kwiaty do pucharów strzemniennego, podawanych krzyżowcom przed wyruszeniem w drogę. Natomiast w  " Leipziger drogennkunde" powstałym w saskim klasztorze w roku 1435 wymienia się tę roślinę jako zioło pomocne" takoż owym co w omdlenie łacno wpadają i melancholikom" Jeżeli będzie się go  piło zalanego winem przyniesie radość i pokrzepienie serca. Już dawno w Europie przygotowano specjalne wino - gotowane z ogórecznikem, które łagodziło stany lękowe, rozweselało, odświeżało umysł. Natomiast nalewka na ogóreczniku "serce posila i grubość krwie czyści, duchy serdeczne wyjaśnia, myśl dobrą czyni, sny groźne odejmuje, drżenie serca odejmuje." Wszystko wskazuje na to iż do miłosnego napoju jak najbardziej pasuje właśnie ogórecznik.
Nie należy jednak z nim przesadzać ze względu na alkaloidy pirolizydynowe, które uważa się za niezbyt korzystne dla zdrowia w dużych dawkach. Najnowsze badania wykazują iż ogórecznik oddziałuje na gruczoły wydzielające adrenalinę, które mają związek z odwagą. Hmmm przed egzaminem dla kurażu?
Ogórecznik zawiera również wapń, potas oraz sole mineralne.
Powinien znajdować się w każdym ogródku ziołowym. Lubi pełne słońce, glebę suchą i przepuszczalną. Można sadzić go wśród róż, truskawki lepiej rosną w jego towarzystwie, jako sąsiad pomidorów sprawia, że znikają robaki.
Spróbujcie spalić w ognisku wyrwany krzaczek ogórecznika, będzie iskrzył niczym sztuczne ognie to za sprawą azotanu potasu.
Okłady z ogórecznika koją stany zapalne skóry i siniaki. W kosmetyce dodany do różnych produktów oczyszcza i zmiękcza skórę, świetny zwłaszcza dla suchej cery, idealny do kąpieli.
W kuchni młode listki można dodawać do drinków, gotować i podawać ze szpinakiem. Kwiatami ozdabiać potrawy


Kruszon miłosny
Potrzeba:
2 cytryny
6 gałązek melisy
6 gałązek ogórecznika z kwiatami
1/2 szklanki cukru
3 i 1/2 szklanki wody
1/2 butelki wina deserowego
1/ 2 szklanki dobrej brandy
1 butelka szampana lub białego musującego wina

kostki lodu z zamrożonymi kwiatami ogórecznika .

Przygotowanie:

Jedną cytrynę obieramy w kształt cienkiej spirali. Pozostałe cytryny obieramy normalnie. Wszystkie kroimy na cienkie plasterki. Do szklanego dużego dzbana wrzucamy melisę, ogórecznik, plasterki cytryny, skórkę tę spiralną i cukier. Wlewamy wodę, wino oraz brandy, mieszamy. Przykrywamy i chłodzimy przez godzinę. Schłodzonego szampana wlewamy tuż przed podaniem. Ozdabiamy kostkami lodu z zamrożonymi kwiatami ogórecznika.




Właśnie dzisiaj kupiłam nasiona ogórecznika i nie mogę się doczekać kiedy go wysieję i będę mogła podziwiać jego błękitne kwiaty.

Jak  uprawiać i jak wygląda ogórecznik TUTAJ 

Na temat melisy zwanej " radością dla serca" napiszę osobno. Podobno codzienna, poranna filiżanka herbaty z melisy z miodem daje długowieczność. Najcenniejsza jest ta zebrana świeżo z ogrodu ponieważ tylko taka zachowuje  ulotne olejki w delikatnych włoskach.  Herbaty melisowe ze sklepu są bezużyteczne zdrowotnie mają jedynie smakowe walory. 
Smacznego miłowania.

Przepis i opracowanie na podstawie książki Lesley Bremness "Wielka księga ziół"














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz