sobota, 25 maja 2013

Dorodziejstwa maja - sosnowy syrop i pokrzywowy sok czyli zielonego nigdy dość.

To już ostatni czas by go zrobić. Wystarczy podczas niedzielnego spaceru nazrywać trochę młodych pędów sosnowych, nie ogałacając bardzo przy tym iglaka. Tak z kilku drzew po trochu, uszczykując 1/3 pędu koniecznie w rękawiczkach - uwaga lepka żywica.. Warto taki syrop zrobić dla zdrowia na zimę bo jak pisze o nim słynny fitolog  dr. Rózanski : " syropy z sosny działa przeciwkaszlowo, wykrztuśnie, napotnie, przeciwgorączkowo, moczopędnie, przeciw zapalnie, uspokajajaco, lekko nasennie, wzmacniająco i silnie żółciopędnie" wiec warto go zrobić na zapas lub dla celów profilaktycznych by pić codziennie np: z herbatą. Co roku staram sie znaleźć chwilkę czasu by zerwać odrobinę pędów mogą też być młode zielone szyszki, zwłaszcza że mam sosny w ogrodzie i takie uszczykiwanie powoduje że są gęste i mają ładny pokrój. 
Sirupus Pini wg dr Różańskiego
PROPORCJE:
1 szklankę sosnowych pędów zalać 3 szklankami po 200 ml wody i gotować 20 min  po czym przecedzić, do wywaru wlać 200 ml miodu, 100 ml soku z cytryny lub pomarańczy , 300 ml wódki lub wina oraz wsypać 250 ml cukru.Wymieszać , przechowywać w lodówce.

Lub druga metoda: 
Trzy duże garście młodych pędów sosnowych, 1 litr wody, 30 dag białego cukru , 20 dag brązowego lub 50 dag tego pierwszego, sok z 1/2 cytryny.
 Wykonanie:

Pędy układamy w naczyniu do gotowania i zasypujemy białym cukrem lub jego częścią gdy nie używamy brązowego. Trzymamy tak  trzy dni . Po tym czasie do gara dolewamy wodę i brązowy cukier, gotujemy na małym ogniu przez ok 3 godziny lub przez trzy dni po 15 min aż syrop zrobi się gęsty po tym czasie dodajemy sok z cytryny, odcedzamy i przelewamy do słoiczków, zakręcamy, gotowe.
Jest jeszcze jeden bardzo prosty sposób młode pędy zasypujemy porządnie cukrem w dużym słoju, przykrywamy tkaniną i trzymamy tak przez  dwa do trzech dni po czym przelewamy do garnka razem z powstałym sokiem gotujemy przez trzy dni po 15 min, na koniec dodajemy sok z cytryny ew. miód odcedzamy , przelewamy, zakręcamy . Słoiki stawiamy do góry dnem studzimy a potem wynosimy do spiżarki.







Młode pędy sosny na Sr. Pini
 Jako pierwsze zrywam pędy sosny na tarasie.



By "wykorzystać" ten maj już tak do końca z wszystkich jego dobrodziejstw pozostało jeszcze zrobić sok z pokrzywy, która w tym miesiącu jest najcenniejsza pod względem składników mineralnych. Jak wiadomo ziele to  oczyszcza i wzmacnia  organizm. Sok z niej ten domowej roboty to najtańszy a zarazem bezcenny dla zdrowia specyfik. Wiele ekologicznych barów ma go właśnie teraz w maju w swoim menu jak np ; Chimera w Krakowie gdzie rozcieńczony z sokiem limonkowym smakuje wyśmienicie!

Sok z pokrzywy

wiązka pokrzywy z czystego ekologicznie miejsca
woda

sok z limonki ewentualnie jakiś ulubiony do rozcieńczania.

Pokrzywę mielimy w maszynce do "mięsa" zalewamy przegotowaną wodą do połowy i zostawiamy na  osiem godzin po czym przecedzamy a pozostałą zieloną masę przepuszczamy przez sokowirówkę i łączymy z sokiem. Rozcieńczamy z dowolnym sokiem owocowy , dosładzamy miodem lub zakwaszamy sokiem z cytryny . Przechowujemy w lodówce. Pijemy codziennie. 


Maj to zapachy, kwitnącego bzu i ptaki szalejące w ogrodzie w zupełnym amoku bo to czas karmienia piskląt.


















To również pora kwitnienia moich kolorowych skalniaków tworzących puszyste dywany. Bardzo lubię floksy szydlaste, które doskonale czują się na wszelkiego rodzaju murkach . Szkoda tylko, że tak krótko kwitną.




































Maj to przede wszystkim dzień mamy więc wszystkim mamom  wszystkiego naj, naj zdrowego i pogodnego.


środa, 8 maja 2013

Czas rozsad zacząć i rozsadzać!

"Jak dobrze mieć sąsiada...jak dobrze mieć sąsiada on wiosną się uśmiechnie" i przywiezie  znienacka całą taczkę rozsad pomidorów rozmaitych , ciekawych : żółtych gruszkowych, malinowych , wczesnych, przeróżnych odmian jakie tylko ogrodnicy mogli stworzyć. Sąsiad posiada szklarnię w której te pomidory świetnie mu rosną, pną się po sznurach pod sufit. Taka szklarnia jednak to jak małe dziecko, gorzej nawet wprawdzie nie trzeba jej przewijać ale w zależności od pogody należy drzwi  z obu stron zamykać by owoce nie zmarzły lub otwierać by nie zaparowały. Na noc koniecznie szczelnie zabarykadować na haczyk przed zwierzem roślinożernym tudzież przed niepowołanym amatorem pomidorowych rozkoszy. Wiem coś o tym.... opiekowałam się szklarnią sąsiada gdy wyjechał na wakacje. Foliowego tunelu pełnego krzaków pomidorów na pastwę losu tym bardziej samopas zostawić nie wolno.Przepadły by pomidory i  efekty kilkumiesięcznej pracy . Podlewałam, otwierałam,  zamykałam przez całe dwa tygodnie. Przy okazji dostałam kilka ogromnych krzaków z zielonymi owocami, wykopanych z korzeniami. Pomidory podobno lubią przesadzanie? Lubią. Przywieźliśmy je na taczkach mąż wiózł a ja trzymałam za "łby" by się nie złamały. Jak już wspomniałam nie mam szklarni, potrzebny był pomysł natychmiastowy gdzie je posadzić. Krzaki były za duże na warzywną grządkę szczelnie zresztą już obsadzoną . Miejsce powinno być ciepłe, suche i zaciszne wypatrzyliśmy takie pod tarasem przy kamiennym murku. Ustawiliśmy drewniane skrzynie po jabłkach wypełnione dobrą ziemią, pędy przywiązaliśmy  sznurkami do wysokich metalowych barierek. Pięknie sobie rosły te pomidory, owocowały dojrzewały,... dojrzewały nie w czerwonym tylko co było niespodzianką w żółtym kolorze. Słodkie, mięciutkie, nagrzane słońcem smakowały wymienicie z czerwoną cebulą i czarną papryką też z własnego ogrodu. W tym roku nadal nie mam szklarenki, bronię się przednią jak nie wiem co, z drugiej strony te foliowe osłony wracają do łask jak i zdrowe i niepryskane warzywa z przydomowego ogródka  razem z hasłem " Wiem co jem". Posadzę  część krzaków znów w sprawdzonym miejscu przy tarasie i osłonię przed "zimną Zośką" foliowym ekranem a resztę na grządce. Ciekawe co z tego wyrośnie? Jak dobrze mieć sąsiada on zaopatrzy cię w rozsady lub zaopiekuje się szklarnią...Urlop musimy planować z sąsiadami...???








Jak zwykle Red musiał wleźć w kadr...












Pięknie kwitną w tym roku wszelkie krzewy .  Królowa ogrodu Magnolia Betty obsypana kwiatami.

 

Ogromne kwiaty i delikatny zapach to zalety tej magnolii.








  

A to magnolia pośrednia o ogromnych kwiatach w kształcie tulipana



Testujemy na próbę..... ekologiczną kosiarkę i przycinarkę do żywopłotu, nie dość że sama się wyżywi , produkuje nawóz to jeszcze jest niewątpliwą ozdobą ogrodu .








 Moje pomidorowe uprawy z tamtego roku.


Sałatki z kolorowych warzyw.