wtorek, 23 grudnia 2014

Szybkie pierniczki

Przedświąteczna gonitwa....Wśród nocnej ciszy znajduję chwilę na napisanie kilku słów....Jak tam u was z świętami...?Jesteście  jeszcze w lesie ?...Po choinkę ?Czy już  macie luz zupełny? Choinka stoi prosto dopasowana do stojaka, próba światełek udana...migocą ciepło.Pyszne jedzenie,  dom pełen zapachów. Kocham Boże Narodzenie za te nuty cynamonu, imbiru, anyżu, maku, migdałów, goździków, pomarańczy. Tym razem piekłam piernik używając lasek cynamonu i gwiazdek anyżu doznania zmysłowe niezapomniane...Nie wyobrażam sobie ciasta kupowanego w sklepie...Uwielbiam gdy w domu pachnie pysznym ciastem. Cudownie jest wrócić do domu po dwunastu godzinach pracy i ujrzeć mnóstwo pięknych pierniczków. Jak dobrze mieć córeczki, które te  pierniczki upieką. Przygotowywanie korzennych ciasteczek i ich ozdabianie to już nasza rodzinna tradycja. Wbrew pozorom nie trzeba ich piec dużo wcześniej przed świętami by zmiękły, podam wam przepis na bardzo szybkie pierniczki, zdążycie nawet jeśli jesteście jeszcze w lesie ...

Szybkie pierniczki

Potrzeba;
 30 dag mąki pszennej
10 dag maki żytniej pełnoziarnistej
2 duże jajka
13 dag cukru
10 dag roztopionego masła
10 dag miodu
1 łyżka przyprawy do piernika
1 łyżka kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej

Podane składniki wsypujemy do naczynia, mieszamy i wyrabiamy. Ciasto może być klejące ale nie dodajemy mąki.
Rozwałkowujemy je na grubość 4 mm nie cieniej, podsypujemy mąką tyle by się nie kleiło. Wykrawamy różne kształty pierniczków. Układamy je na blasze w niewielkich odstępach. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 8-10 minut. dowolnie dekorujemy.
Przepis ze strony " Moje wypieki"












Życzę wam zdrowych pogodnych i radosnych Świąt.

niedziela, 23 listopada 2014

Złote mleko napój na zdrowy sen i nie tylko





Złote mleko to połączenie mleka, kurkumy i miodu. Przepis pochodzi z medycyny ajurvedyjskiej. Jak każde mleko wpite na noc ułatwia dobre zasypianie, a pić się go powinno właśnie o tej porze. Oprócz tego to doskonałe smarowidło od wewnątrz na stawy, uelastycznia kręgosłup, usuwa – rozbija kryształki wapnia. My śpimy a kurkuma zawarta w mleku wspomaga trawienie.  Aby odczuć jego właściwości powinno się go pić przez 40 dni. Gdy przeczytacie przepis zapewne skojarzy się wam nasze dobrze znane mleko z masłem miodem i czosnkiem stosowane na przeziębienia. Coś jest w mądrości ludowej, na każdej szerokości geograficznej  kanwa ta sama tylko inne przyprawy.

 Bardzo ważna w hinduskim  mleku jest kurkuma zwana złotą przyprawą. Stosowana bardzo powszechnie w Indiach stanowi tam część popularnej przyprawy curry. We wspomnianej wyżej medycynie  stosuje się ją jako środek wspomagający gojenie ran, leczący zapalenia przewodu pokarmowego . W dodatku działa na bakterie(E.coli gronkowiec) a także przeciw zapalnie to doskonały antyoksydant.

Do popularnej płukanki na chore gardło i migdałki  czyli wody z solą warto dodać odrobinę kurkumy będzie jeszcze skuteczniejsza. Sprawdziła się  też w stanach zapalnych stawów ta przyprawa ma także obniżający wpływ na poziom cholesterolu i cukru we krwi.

Złote mleko

Potrzeba:

1/8  łyżeczki kurkumy( na czubku łyżeczki)


1 szklanka mleka ( lub sojowe, kozie, krowie- podobno  UHT nie bardzo się nadaje ma tak małe cząsteczki iż przenikają przez błony komórkowe i wywołują stany zapalne)

2 łyżki oleju.(kokosowy, słonecznikowy)

Miód do smaku

Kurkumę gotujemy z mlekiem następnie dodajmy   olej  a gdy ostygnie miód. Odrobina pieprzu (piperyna) zwiększy bioaktywność kurkumy.

Jeżeli mamy zamiar dłużej stosować kurację złotym mlekiem można przygotować większą ilość pasty i przechowywać w lodówce.

Pasta z kurkumy:

¼  szklanki mielonej kurkumy

½ szklanki wody.

Gotujemy na małym ogniu aż mikstura zgęstnieje i powstanie gęsta pasta którą przechowujemy w słoiku w lodówce i odrobinę dodajemy do złotego mleka.

Uwaga złotego mleka nie powinny stosować kobiety w ciąży oraz osoby przed operacjami co najmniej dwa tygodnie. Na długotrwałe stosowanie powinny też uważać osoby z niewydolnością serca, ze skłonnością do kamicy moczowej bądź żółciowej.


Widzę, że złote mleko cieszy się zainteresowaniem czemu się nie dziwię jest bardzo proste w przygotowaniu.Po kilku zapytaniach na FB uzupełniam post.
Na szklankę mleka dodajemy od 1 łyżeczki do 2 pasty z kurkumy, z tym, że na początek zaczęła bym od 0,5 łyżeczki.
Mleko UHT to jest to w kartonie jest poddane pasteryzacji w bardzo wysokiej temperaturze ponad 100 stopni i dla tego może być dłużej przechowywane, mleko do gotowania jest również pasteryzowane ale w niższej temperaturze, mleko prosto od krowy powinno być naprawdę z pewnego źródła bo źle przechowywane szybko się psuje  od nieznajomej pani z rynku lepiej nie kupować. Najlepsze to ze sklepu do gotowania lub wytwarzane technologią ESL- powinno pisać na opakowaniu termin przydatności do 21 dni, minimalna obróbka termiczna, mikroorganizmy usuwane na drodze mikro-filtracji mleko to zachowuje najwięcej składników odżywczych.
Mleko UHT ( ultra-high temperature pasterisation) również powstaje podczas procesu pasteryzacji, jednak w temperaturze tak wysokiej, że traci większość swoich właściwości – smak
Mleko UHT jest poddane działaniu bardzo wysokiej temperatury: w przedziale 130 – 150 C, przez 1 do 3 sekund, a następnie schładzane do około 20 stopni. Następnie jest pakowane w sterylnych warunkach i może być przechowywane  miesiącami, bez konieczności chłodzenia.
- See more at: http://ziolowyzakatek.com.pl/mleko-pasteryzowane-uht/#sthash.5nNXtM1V.dpuf
Mleko UHT ( ultra-high temperature pasterisation) również powstaje podczas procesu pasteryzacji, jednak w temperaturze tak wysokiej, że traci większość swoich właściwości – smak
Mleko UHT jest poddane działaniu bardzo wysokiej temperatury: w przedziale 130 – 150 C, przez 1 do 3 sekund, a następnie schładzane do około 20 stopni. Następnie jest pakowane w sterylnych warunkach i może być przechowywane  miesiącami, bez konieczności chłodzenia.
- See more at: http://ziolowyzakatek.com.pl/mleko-pasteryzowane-uht/#sthash.5nNXtM1V.dpuf

środa, 19 listopada 2014

Jałowcówka

 Jałowiec, jego owoce drobne brązowo- granatowe kuleczki...mają zastosowanie moczopędne, oczyszczające na drogi moczowe. Podobno znakomity przy kamieniach nerkowych więcej przeczytacie u dr RÓŻAŃSKIEGO

Jałowcówka zwana Ginem działa podobno na emocje w zależności od długości macerowania w ziołach lekki" Dżin "24 godziny,..mocniejszy 48 godzin i dłużej- emocje trwają proporcjonalne.  Jedni płaczą ja na przykład dostaje ataku nie pohamowanego śmiechu...Poza tym uwielbiam ten smak.Nie wiadomo jakie składniki tak działają?  Jałowiec, kardamon, goździki, kolendra, anyżek?
Przepis który tutaj podam jest namiastką Ginu powstaje brązowa jałowcówka borowiczka mocno jałowcowa. Ta jest bez kardamonu, goździków, anyżku....zobaczę czy  tak samo rozśmiesza jak Gin.

Potrzeba:
60g owoców jałowca
5 gr owoców kolendry
0,7 litra spirytusu 96 %
20 g cukru
 Rozdrabniamy jałowiec, kolendrę zalewamy wrzącym syropem zrobionym z cukru i niecałego litra wody. Chwilę gotujemy pod przykryciem na niewielkim ogniu. Odstawiamy i studzimy, przelewamy do naczynia zamykamy, odstawiamy. Po 2-3 dniach przecedzamy przez geste płótno, dodajemy spirytus mieszamy i przenosimy w chłodne miejsce. Po trzech miesiącach  rozlewamy do ciemnych butelek. I zażywamy jałowcowe EMOCJE:)

poniedziałek, 17 listopada 2014

Sok z kiszonej kapusty



Kapusta ukiszona...zawsze potem mam problem jak ją dalej przechować...w gilnianym garze w piwnicy nadal bedzie.."kisła" a ja wolę taką z pierwszego kiszenia. Można podobno przełożyć do słoików i lekko zapasteryzować..by nie ciemniała w piwnicy powinna być umieszczona w ciemnym miejscu.
Szklanka soku z takiej kapusty  to samo zdrowie: zestaw witamin..C, PP ,A, E wit z grupy B.Wbrew smakowi przywraca równowagę kwasowo- zasadową, zwiększa odporność na infekcje, wzmacnia organizm, wspomagają trawienie pobudzaja jelita do prawidłowej pracy, wreszcie to doskonały napój na kaca.
Kiszę kapustę w glinianym grze. Mieści się w nim ok 20 kg...jak jest posztkowana już ze sklepu  to wystarczy przesypać solą, przyprawy marchewka..każdy ma ulubione dodatki.
Przepis TUTAJ
Można też zakisić w małym naczyniu na bieżący użytek najlepiej glinianym lub szklanym.

1 kg kapusty szatkujemy dodajemy 3 poszatkowane marchewki, jedną łyżke kminku, umieszczamy w naczyniu, przesypujemy solą 3 dag - sól kamienna. Przykrywamy talerzykiem, który obciążamy naczyniem z wodą. Zabezpieczamy gazą.





sobota, 8 listopada 2014

" Wino nagietkowe" ojców bonifratów na wzmocnienie i nie tylko.


" Wino nagietkowe" pisane w cudzysłowie bo to wino z płatkami nagietka,  nie z nagietka.....chociaż zapaleni winiarze i takie potrafią zrobić. Bardzo proste w przygotowaniu, przyjemne w spożyciu co najważniejsze leczy. Właściwie początkujący adepci sztuki tworzenia własnych specyfików ziołowych od zrobienia tego wina powinni zacząć na pewno się uda.
Wystarczy zalać, czekać 14 dni od czasu do czasu potrząsać i pić.
 Ojcowie z zakonu Bonifratrów wiedzą co dobre, polecają go jako środek wzmacniający, teraz jesienią bardzo takie wzmocnienie się przyda,
Oto ich receptura:
40 g ( ok 4 łyżek) płatków nagietka mogą być suszone zalać butelką białego wina gronowego odstawić na dwa tygodnie, następnie dodać 30 g soku z dziurawca  ( do kupienia w aptece lub zielarskich) pić 2- 4- razy dziennie po kieliszku przed jedzeniem...godzinę.



Lub wino - miodek nagietkowy również poprawiający kondycję;

5 łyżek suszonych płatków nagietka zalać w słoiku wytrawnym białym winem gronowym....macerować 14 dni po czym przecedzić zagotować, przestudzić i dodać 3 łyżki miodu, rozlać do butelek.
 W ciężkich chorobach stosować 3 razy dziennie po kieliszku, zapobiegawczo 1 łyżkę wina w kieliszku ciepłej wody.
 Winko to powinny popijać osoby schorowane, wycieńczone, zmęczone życiem, młode z chronicznym zmęczeniem.Napój ten likwiduje również stany zapalne. Dobry przy zatruciach pokarmowych. Świetny przy chorobach śledziony.



SUPER SPRAWA NA PRZEZIĘBIONE GARDŁO

to MIODEK NAGIETKOWY
Pamiętacie czym leczyły nas mamy przy nieżytach gardła i przeziębieniach? Mnie mlekiem z masłem, czosnkiem i miodem...może skuteczne ale ohyda. zamiast tego można przygotować miodek nagietkowy polecany szczególnie dla dzieci....jest smaczny i słodki przy tym leczy.
Potrzeba:
kostka masła ..jeżeli macie dostęp do tak zwanego swojskiego prosto od gospodyni to super....rozpuszczamy je na małym ogniu w garnku emaliowanym...dodajemy dwie garście suszonych płatków nagietka jeśli nie macie swoich można kupić w sklepie zielarskim....trochę przesmażyć, zdjąć z ognia i dodać miód lub cukier wedle uznania.Przechowywać w słoiku w lodówce. Taki miodek można potem połączyć z ciepłym mlekiem. Świetny również na kaszel.

Jako ambasador nagietka w akcji Inez   bardzo polecam wypróbujcie go to naprawdę świetne zioło. W tym roku udało mi się zebrać i zasuszyć trochę cennych płatków..Przygotowywałam rożne mikstury na własny użytek, propagowałam jego właściwości lecznicze wśród znajomych, dzieliłam się kwiatami. W przyszłym roku zamierzam zasiać potężny nagietkowy zagon i dalej wykorzystywać jego moc .


Słuchajcie..słuchajcie...muszę się pochwalić...wiedziałam, że coś mi w duszy gra z tymi kwiatami...ale żeby zająć drugie miejsce w konkursie florystycznym to już szok...moje zdjęcie,moje kwiaty...moja kompozycja...nie ukrywam że wśród odważnych marzeń jest własna kwiaciarnia...:)) 
Poczytajcie; TUTAJ
  PS:...Podaję Link do ZIOŁOWEJ WYSPY MAŁGOSI znajdziecie tam nagietkowy sposób na opryszczkę.

poniedziałek, 3 listopada 2014

Lecznicza sałatka z nasturcji

Nasturcja.....trudno powiedzieć, że przekwitła gdyby nie mróz zachwycała by dalej. Ona się dopiero kwitnąco rozkręcała.Wysiała się sama w moim ogrodzie. Późnym majem po zimnej Zośce kiełkuje z nasion, które w ziemi przetrwały zimę.
W tym roku zdążyłam zebrać jej piękne kwiaty zasuszyć, zalać alkoholem,winem zatopić w occie.
Ciekawe, że nasturcja nie tylko zdobi ogród jej kwiaty i liście są jadalne mają intensywny zapach i ostry smak. Pasują do potraw z serem, jajkami różnych sałatek. Można nimi ozdabiać potrawy.
Zawiera cenne sole mineralne, olejki eteryczne, błonnik, organiczne związki siarki.
Na co działa?
Działa silnie odkażająco na układ pokarmowy, oddechowy, moczowy. Ma zastosowanie wykrztuśne, żółciopędne, moczopędne, napotnie, rozkurczowo, przeciwzapalnie, przeciwgnilnie, wiatropędnie, ogólnie wzmacniająco i odtruwająco.

Można ją pić w formie naparu:

2 łyżki ziela, owoców lub kwiatów zalewamy 2 szklankami wrzącej wody lub gorącego mleka. Odstawiamy na 20 minut, przecedzamy, pijemy 3- 4 razy dziennie po 100 ml. Napar mleczny dosładzamy miodem.Przygotowana w ten sposób działa rozgrzewająco, pobudza krążenie, napotnie, przeciwbólowo i czyści krew.

Nalewka nasturcjowa

Bardzo mi pomogła przy grypie żołądkowej.
Pół szklanki ziela lub kwiatów mielimy zalewamy 400 ml wódki. Po 14 dniach filtrujemy. Zażywamy 4-6 razy dziennie po 30 kropli.Wyciągi alkoholowe poprawiają miejscowe krążenie krwi i limfy, zapobiegają obrzękom, przyspieszają wchłanianie wysięków po urazach np; z okolic stawów. Masaże i wcieranie spirytusu nasturcjowego łagodzi bóle reumatyczne. Wyciągi z nasturcji radzą sobie z bakteriami opornymi na antybiotyki i sulfonamidy.

Ocet nasturcjowy

Pół szklanki świeżego lub suchego ziela lub owoców zalewamy 200 ml octu (może być jabłkowy)zostawiamy na 14 dni, filtrujemy. Stosujemy jako przyprawę do tłustych potraw, mięs, galaret, zup, marynat sałatek.
Do celów kosmetycznych taki ocet świetnie się nadaje do przemywania skóry ze stanami zapalnymi, z łojotokiem, trądzikiem oraz do płukania włosów - 1 łyżka octu na 2 szklanki wody.Chore gardło - 1 łyżka płynu na 1 szklankę wody. Do kąpieli 200 ml na pół wanny wody przy obrzękach osłabieniu,wysiękach okołostawowych, chorobach skórnych, kobiecych.



Lecznicza sałatka z nasturcji

Liście nasturcji zawierają dużo witaminy C z tego względu uważa się je za środek skutecznie działający na przeziębienie. Fitoncydy to substancje hamujące rozwój bakterii i wirusów, grzybów, pierwotniaków..Póki  mróz nie zważy nasturcji warto zaaplikować sobie taką sałatkę:

Miks sałat- masłowa, rzymska,dębowa lub takie które lubimy
Kwiaty nasturcji do ozdoby
7- 10 liści nasturcji
Pokrojone w kostkę jabłko
Sos winegret
3 łyżki oliwy
1 łyżka octu winnego lub nasturcjowego
Szczypta soli
Szczypta pieprzu\pół łyżeczki musztardy
Pół łyżeczki miodu .
Wymieszać składniki na sałatkę, kwiaty zostawić do ozdoby. Składniki na sos wymieszać, polać sałatkę








niedziela, 26 października 2014

Naturalne octy ziołowe i kwiatowe.

Octomaniacy z FB obchodzimy jutro tj 27 października dzień octu.
Zakładam, że macie już gotową bazę do wyrobu octów ziołowo kwiatowych  tj ocet jabłkowy bądź winny. Jeżeli tak to dalsze czynności są bardzo proste.
Jeżeli nie macie to u INEZ na blogu wyczytacie jak się go robi .
Co daje nam taki ocet? Odchudza, poprawia przemianę materii, wbrew pozorom odkwasza organizm. to doskonałe źródło potasu. Zapewnicie to sobie pijąc codziennie rano szklankę wody z łyżeczką octu i łyżeczką miodu. Natomiast dla urody można używać octu jabłkowego jako toniku, wklepywać w skórę, można moczyć nogi w wodzie z octem, robić płukanki do włosów ( szklanka wody + łyżeczka octu, o zbawiennym wpływie octu na włosy napiszę osobno)
Mam dużo jabłek będę kąpać się w occie.
Do octów ziołowych trzeba świeżo zebrane zioła zgnieść i luźno napełnić czysty słoik. Zalewamy ciepłym ale nie gorącym octem po brzeg słoika i zamykamy odporną na działanie kwasu zakrętką. Trzymamy na nasłonecznionym oknie przez dwa tygodnie, codziennie wstrząsając. Sprawdzamy smak jeżeli jest za słaby to możemy po przecedzeniu zalać nim nową porcję ziół. Potem przecedzamy zlewamy do butelki,  podpisujemy dla ozdoby można włożyć gałązkę zioła z którego ocet jest zrobiony.
Takie octy mają zastosowanie do potraw majonezowych, do sałatek, marynat do pieczeni.
Zioła do octu:
Bazylia, cząber, czosnek, estragon, fenkuł, liście koperku, liść laurowy, majeranek, melisa, mięta, rozmaryn, trybula, tymianek



Octy kwiatowe

Sporządzamy w ten sam sposób używamy do sałatek owocowych i niektórych kosmetyków.

Kwiaty do octu:
kwiat czarnego bzu, fiołek pachnący, goździki, koniczyna, lawenda, nasturcja, pierwiosnki, kwiaty rozmarynu, płatki róży, kwiaty  tymianku.
Bardzo ciekawe są również mieszanki kilku rodzajów kwiatów np: 
1 część kwiatów lawendy i 1 część lippii
1 część kwiatów lawendy i 3 cześć płatków róży
2 części płatków róży i 1 część kwiatów czarnego bzu.



Moje octy:  z płatkami róż do toników, nagietkowy na schorzenia skóry oraz malinowy i nasturcjowy  do sałatek .

wtorek, 21 października 2014

Pieczone pomidory z bluszczczykiem kurdybankiem



Pomidory z bluszczykiem kurdybankiem

Na wieść o zbliżających się opadach śniegu i możliwym zimnie pobiegłam do ogrodu po ostatnie listki kurdybanka. Wspaniale nadają się do posypywania pieczonych warzyw.  Spieszę się by   wykorzystać do tak zwanego cna dary lata.
To potrawa lekka i pyszna, świetny dodatek do obiadu lub na kolację jako samodzielne danie. Zdrowe warzywa i bluszczyk kurdybanek ze swoimi niesamowitymi właściwościami...Rośnie prawie wszędzie niezauważalny, drobniutka roślina o fioletowych kwiatkach a taki cenny.  Jak go rozpoznać TUTAJ

Co cennego daje?..Wzmacnia cały organizm oraz serce. Reguluje przemianę materii, powoduje wzrost leukocytów co zwiększa odporność, usuwa toksyny. Bardzo dobry w przeziębieniach, astmie kaszlu.
Warto pić z niego herbatkę: łyżkę zioła zalewamy 1,5 szklanki wody gotujemy na małym ogniu pod przykryciem 5 min. Odstawiamy na 10 minut, pijemy pół szklanki  trzy razy dziennie.

Jako przyprawa był znany od dawna, stosowany do mięs i rosołów, porównywany z pietruszką lub ziołami prowansalskimi. Bluszczyk kurdybanek jest jednak nie porównywalny, ma charakterystyczny zapach potrawy z nim  będą  po prostu kurdybankowe, nie powtarzalne

Spróbujcie użyć go w kuchni. Bluszczyk najlepiej zbierać  w maju i zasuszyć na zimę.

Pieczone pomidory z bluszczykiem kurdybankiem.




Potrzeba:
 4 duże pomidory
6 dag masła
1 łyżka stołowa posiekanego bluszczyka kurdybanka świeżego bądź  1 1/2 suszonego
1 zmiażdżony ząbek czosnku
szczypta soli
2 łyżki stołowe startego parmezanu
odrobina natki pietruszki....zajadam ją namiętnie.

Pomidory przecięte na pół układamy w płytkim naczyniu żaroodpornym.
Masło ucieramy z bluszczykiem, czosnkiem , pieprzem solą i parmezanem. Tą pasta smarujemy każdą połówkę pomidora.
Zapiekamy w średnio gorącym piekarniku około 5 minut dopóki nie nabiorą złotego koloru.

Dodatkowo można jeszcze upiec grube plastry obranej cukinii, można zrezygnować z sera potrawa będzie mniej kaloryczna.





wtorek, 14 października 2014

Kawa z przyprawami świata



Nasza codzienna powszechna kawa, niektórzy nie mogą się bez niej obejść. Poranny  rytuał w domu, powolne budzenie na urlopie lub pita w biegu w pracy by dostać tak zwanego kopa na cały dzień. Niektórym z nas wystarczy jedna filiżanka, kubek, szklanka dziennie. Inni piją kilka.

  O kawie mówi się rożnie.Są to informacje ze sobą sprzeczne. Te złe to : Wypłukuje magnez, podnosi ciśnienie. Wypicie ponad pięciu filiżanek dziennie powoduje nadpobudliwość uczucie niepokoju, przyśpieszony oddech, zaburzenia rytmu serca. Regularne picie dużej ilości prowadzi do odwapnienia kości oraz wypłukania magnezu.

Co jej zawdzięczamy? Zawiera antyoksydanty, które spowalniają procesy starzenia organizmu. Kofeina zawarta w kawie usprawnia pracę serca i rozszerza naczynia krwionośne. Poprawia pamięć.

W zależności od tego jaką lubimy pić, rozpuszczalną, z ekspresu czy oldskulową tak zwaną plujkę ważny jest umiar.

Lubię smak kawy wolę łagodniejszą robustę od arabiki, która przynajmniej dla mnie jest trochę kwaśna. Wolę ten łagodny odrobinę czekoladowy smak. Niedawno odkryłam ciekawą przyprawę do kawy, którą dostałam od koleżanki. Przyznam, że na początku podchodziłam do niej sceptycznie.  Skład małej torebki to kardamon, cynamon, imbir, goździki oraz kuklik wzbudziły moją ciekawość. Wiedziałam o dobroczynnych właściwościach tych przypraw. Zaparzyłam. Smak kawy bardzo mnie zaskoczył. Była pyszna aromatyczna, rozgrzewająca, łagodna.
Picie codzienne takiej kawy przynajmniej rano to bardzo dobry początek na cały dzień. Dostarcza wiele ciekawych doznań ponieważ:

Kardamon: ciepły, aromatyczny z kamforową cytrynową nutą - nadaje ciekawą nutkę smakową tureckiej kawie serwowanej przez Arabów z namaszczeniem którzy przypisują mu miano afrodyzjaku. W starożytności  znany był jako lek na otyłość usprawniający procesy trawienne.

Cynamon: słodki i pachnący, ciepły, aromatyczny - spożywanie pół łyżeczki dziennie obniża poziom cukru we krwi, cholesterol oraz trójglicerydy nawet o 20 % u osób chorych na cukrzycę.

Goździki: mocny smak - ciepły, ostry, słodko gorzki, cierpki i silnie aromatyczny. Stymulują układ trawienny. Posiadają właściwości antyseptyczne i łagodne działanie znieczulające, mają właściwości odkażające przeciw drobnoustrojom, grzybom oraz robakom jelitowym. To też afrodyzjak.

Imbir: bukiet ciepły słodki zarazem cierpki, smak ognisty . To starożytna przyprawa znana od dziewiątego wieku. Działa przeciwzapalnie, pobudza krążenie krwi, rozgrzewa, usuwa toksyny z organizmu, odżywia skórę.

Kuklik pospolity: nasze rodzime zioło. Dawniej był używany jako przyprawa zastępująca goździki i cynamon. Korzenie kuklika zwisłego występującego dość powszechnie w naszych lasach mają lekko czekoladowy zapach. Na Litwie sporządzano z niego napój miłosny, był równie skuteczny jak ten z lubczyku. Podobno to niezawodny męski afrodyzjak. Górale z Zakopanego  stosowali go przy bólach żołądka ( kuklik górski).

Najlepiej zrobić taką kawę zagotowując ją z przyprawami i przecedzając przez sitko.Pijemy  z odrobiną cukru. Mała filiżanka kawy a ile dobroczynnych właściwości.


Kuklik górski rośnie w Tatrach



 Kawa z przyprawami świata

Moja blogowa koleżanka Inez przysłała mi paczkę z kosmetykami, które sama wyrabia. Pokrzywowy skrub do ciała, balsam magnezowy kosmiczny tonik do twarzy z cerą naczynkową i wreszcie wspaniałe mydła. Zaraz je wypróbowałam. Wszystkie są świetne, skrub z nasionami pokrzywy wspaniale pachnie i pielęgnuje po jego zastosowaniu nie trzeba stosować balsamu doskonale natłuszcza skórę, balsam magnezowy dostarcza odpowiednią dawkę magnezu i potasu...przez skórę te składniki wchłaniają się lepiej niż połykane tabletki. Przy okazji leczy chore stawy. Mydła Inez wytwarza samodzielnie. Czarne mydło węglowe wygląda intrygująco, nigdy takiego nie miałam. W dodatku na swoim blogu Inez podaje dokładne przepisy jak na własny użytek w domu można je zrobić. To wcale nie jest trudne. LINK DO BLOGA INEZ



PS: mam sporo nasion arcydzięgla mogę się podzielić.




piątek, 3 października 2014

Powidła śliwkowe z orzechami






Jesień...wiadomo jabłka, śliwki i inne owoce na przetwory....A propos...Kto ukradł słońce z nad Małopolski? Na szczęście kupiłam wcześniej  moje węgierki, zanim zaczęło lać. Słodkie mięciutkie doskonale nadają się na powidła Owoce nie powinny być zlane deszczem bowiem  sporo tego soku śliwkowego trzeba odparować by zostało bezcenne smarowidło pełne witamin, składników mineralnych np: magnezu i potasu, oraz drogocennych pektyn które pomagają w trawieniu.
Zrobić dobre powidła wcale nie jest łatwo...Nie dosmażone do końca potrafią  sfermentować w słoiku.
Próbowałam różnych sposobów: kociołek z przyszłymi powidłami przez kilka dni stał na kuchence za każdym razem trzeba było podgrzać i przemieszać.....niejednokrotnie  nie dopilnowane bardzo szybko się przypalały....Znalazłam jednak bardzo prosty moim zdaniem przepis, z którego wychodzą pyszne powidła. W dodatku jest to moje ulubione połączenie śliwek z orzechami...Robiłam kiedyś tylko raz śliwki z orzechami według znanej kucharki Lucyny Ćwierczakiewiczowej...Każdą śliwkę trzeba było naciąć wyjąć pestkę zamiast niej włożyć do środka połówkę orzecha włoskiego i potem usmażyć w cukrowym syropie. Pyszne ale bardzo pracochłonne. Teraz mam to  smaczne połączenie bardzo małym nakładem pracy. Jak to się robi?

Powidła śliwkowe z orzechami.

Potrzeba:

 1 kg śliwek węgierek dojrzałych
20 dag orzechów włoskich lub mieszankę ulubionych orzechów

Przygotowujemy garnek z grubym dnem...Smarujemy dno cienką warstwą oleju, zapobiegnie to przypaleniu się śliwek. Do gara wrzucamy całe śliwki z pestekami i dusimy pod przykrywką aż owoce się rozpadną, następnie przecieramy je przez sito pozbywając się w ten sposób pestek i skórek. Teraz powidła smażymy ciągle mieszając. Postępujemy  tak po kilka minut przez dwa dni. Przecier śliwkowy przekładamy do naczynia żaroodpornego.  Mieszamy z orzechami i zapiekamy w piekarniku w temp 200 stopni przez ok 20 min. Powidła przekładamy do słoików i gotowe.



W ogrodzie motyle pasą się na marcinkach jest to czas gdy spokojnie można je fotografować nie uciekają już jak by miały ADHD...muszą się najeść by przetrwać zimę.






środa, 24 września 2014

Rajska nalewka podobno nieziemska




Zastanawiam  się co zrobić z moimi rajskimi jabłuszkami ?
Ciepły dzień, jeden z tych ....    ostatnich końca lata. Złote promienie leniwego słońca złapać można dopiero w południe.
 Pielęgnacja ogrodu koszenie trawy, w zasadzie  po co ? Przecież niedługo wszystko uschnie. Wygrzewam się  jak kot ładuję słoneczne akumulatory na zimę. Wiewiórka bezczelnie okrada włoskiego orzecha ona też musi zrobić zapasy .  Na rajskich jabłoniach zarumieniły się   malutkie jabłuszka. Te drzewa zachwycaj wiosną kolorem kwiatów, delikatną pastelową mgiełką. Późnym latem ozdabiają je owoce dominujący kolor to: złoto czerwień i pomarańcz. Surowe rajskie jabłka nie są smaczne, choć wyglądają słodko. W smaku są cierpkie i gorzkie. Ewa takimi nie skusiła Adama.  Po przerobieniu są zjadliwe.
 Zerwać je czy zostawić ptakom na zimę? Podzielę się po połowie z części zrobię rajską nalewkę...podobno właśnie taka jest nieziemska. Reszta zostanie na drzewie dla ozdoby ogrodu i jako ptasia stołówka.


Rajska nalewka


Potrzeba:



                   1 kg rajskich jabłek
                  1 l wódki
                    300 g cukru
                     pół laski wanilii
                    5 goździków
           kora cynamonu



Do  nalewki wykorzystujemy tylko dojrzałe rajskie jabłka. Myjemy i kroimy je na ćwiartki. Zostawiamy gniazda owocowe z pestkami. Pokrojone jabłuszka wrzucamy do słoja, dodajemy pół laski wanilii przeciętej wzdłuż, goździki oraz pokruszoną korę cynamonu . Wszystko to zasypujemy cukrem i zalewamy wódką 45 %

Szczelnie zamknięty słój odstawiamy w ciepłe, ciemne miejsce na trzy tygodnie. Tego czasu, ze względu na pestki, nie warto przedłużać ( może zrobić się gorzka) Po jego upływie nastaw zlewamy przez gazę. Jeszcze nie filtrujemy, a zlany płyn zostawiamy jeszcze na tydzień.
Dopiero teraz nalewkę filtrujemy Czystą przelewamy do butelek i dokładnie korkujemy. 

  Jabłuszkowa nalewka powinna w chłodzie leżakować sześć miesięcy.








Zbiór ziół tym razem melisa i skrzyp.