wtorek, 28 kwietnia 2015

Aroniowe skarby


Dzisiejszy dzień był jednym z tych miłych, piękna pogoda, trochę czasu na robienie tego co lubię........Zajęta pracami ogrodowymi, umorusana ziemią... podbiegam do bramy zaalarmowana przez Reda mojego psa.Odbieram paczkę od konwojenta...A tam w środku miła niespodzianka ..Aroniowy zestaw.
Za sprawą Małgosi z Ziołowej Wyspy wzięłam udział w konkursie organizowanym przez Aronia Medik...wystarczyło przesłać przepis na potrawę z aronii, więc wysłałam mój sok aroniowy.
U Małgosi wyczytacie wszelkie wiadomości na temat zdrowotnych właściwości aronii..Przeczytacie o tym TUTAJ.http://ziolowawyspa.pl/konkurs-z-wielkimi-nagrodami/ Przepis na mój sok i co nieco o aronii TUTAJ
Jak to zwykle ja rzuciłam się na przesyłkę gorączkowo otwierając ją i wydobywając słoiczki z pudełka i ochronnych folii..Od razu zaczęłam próbować wszystkie produkty, świetne aroniowe kulki oblane surową czekoladą będą w sam raz dla męża, który ogranicza teraz słodycze, dżem oraz konfitury słodzone sokiem jabłkowym z dodatkiem jabłkowej pektyny..Idealnie pogodzony smak, lekko wytrawne nie za słodkie..Super do naleśników lub nadziewanych bułeczek drożdżowych ( w ulotce firmy znalazłam ciekawy przepis orkiszowe bułeczki z dżemem aroniowym gdy go  wypróbuję to się z wami podzielę. Potrzebna jest mąka orkiszowa wiadomo jak to na wsi jest, sklepy są daleko i nie we wszystkich wspomniana mąka)Sok będzie idealny do wody w lecie a susz aroniowy do zaparzania leczniczych herbatek. Aroniowy zestaw to świetny pomysł na to by te czarne kuleczki były pod ręką każdego dnia. To bardzo dobra idea leczniczego jedzenia. Ten owoc to skarbnica witamin B2,B6,C,E,P,PP oraz minerałów. Zawiera bardzo dużo antyoksydantów, które chronią nasze komórki przed wolnymi rodnikami.Aronia wspomaga uregulowanie poziomu cukru i normuje ciśnienie krwi to tylko niektóre z jej zalet.


Idealny dla dbających o zdrowie deser: konfitura z aronii z kawałkiem białego sera czyli zdrowe białko i leczniczy owoc.

Zaczęło się różowić. Śliwy wiśniowe, migdałki i inne subtelności opanowały ogród.



Śliwa wiśniowa to średniej wielkości drzewo, pięknie kwitnie wiosną.


Migdałek trójklapowy o pełnych kwiatach bez zapachu oraz migdałek z drobnymi słodko pachnącymi kwiatami.













środa, 22 kwietnia 2015

Wiosenne słodkości, pierwiosnkowe: winko, galaretki i cukierki .





Miałam dzisiaj ogromną radochę..wreszcie zrobiło się kwiatowo a to  za sprawą niepozornego pierwiosnka lekarskiego. Jako  jeden z pierwszych wiosennych zakwita w ogrodzie. Czy przywędrował z pobliskich łąk, czy już tu by  zanim założyliśmy ogród? W sumie to nie ważne. Dobrze, że nasz ogród jest częścią tego co go otacza.
Jak sama nazwa wskazuje pierwiosnek  lekarski  leczy. Cennym surowcem w tym przypadku są jego kwiaty  i kłącza oraz lekko gorzkawe liście bogate w witaminę C. Pachnące korzenie zawierają saponiny ( substancja ta działa wykrztuśnie) i co bardzo ważne dużo salicylanów o działaniu podobnym do aspiryny. To za sprawą tej naturalnej nowalijki    mamy pierwsze witaminy  oraz naturalną aspirynę gdy przygotujemy wywar lub syrop z korzenia ratujemy się nimi przy reumatyzmie. Mają też zastosowanie wykrztuśne. Młode liście można dodawać  posiekane do sałatek. Z wyprawy  na żółto kwitnąca łąkę wróciłam z naręczem  kwiatów.  Wykorzystałam je do  pierwiosnkowych galaretek. Resztę kwiatów zasuszyłam do  aromatycznej herbatki  uspokajającej o jasnym, słomkowym kolorze. By zatrzymać pierwiosnki na dłużej warto zrobić aromatyczne winko z delikatnych kwiatów.

Wino z pierwiosnka:
1 litr pokrojonych płatków kwiatowych
1, 20 kg cukru
3 litry przegotowanej wody
1 cytryna wymyta
Opakowanie drożdży winnych( do win białych)
1,5 litra  białego wina półsłodkiego.
Zaczynamy od sparzenia cytryny, następnie ją kroimy w pół plasterki i pozbywamy się pestek. Posiekane płatki pierwiosnka oraz plasterki cytryny wrzucamy do gąsiorka. Wodę gotujemy z cukrem, studzimy i wlewamy do tegoż gąsiorka, dodajemy drożdże. Korkujemy korkiem z rurką fermentacyjną i odstawiamy w ciepłe miejsce do fermentacji. Następnie zlewamy wino , cedzimy oraz mieszamy z winem półsłodkim trzymamy w słoju przykryte gazą przez 2-3 dni aż się sklaruje. Następnie zlewamy do butelek. Ma super smak powinno być jednak pite z umiarem.



Galaretka pierwiosnkowa
Potrzeba
½ litra kwiatów pierwiosnka
200 ml wrzątku
1 łyżeczka żelatyny
Cukier ¾ szklanki,
sok z cytryny 2 łyżki
Kwiaty pierwiosnka zalewamy na noc wrzątkiem i trzymamy pod przykryciem, następnie odcedzamy mocno odciskając. Zagotowujemy dodając cukier oraz sok z cytryny ok 2 łyżek . Żelatynę rozpuszczamy w odrobinie wrzątku  następnie dodajemy do naszego wywaru pierwiosnkowego intensywnie mieszamy, studzimy rozlewamy do salaterek ozdabiając kwiatami . Apetyczny i  oryginalny deser gotowy.

Drugi rodzaj galaretki to taki, który można dłużej trzymać w słoiku i dodawać np. do jogurtu lub naleśników.






Galaretka do słoika na dłużej.
1 szklanka  odszypułkowanych kwiatów pierwiosnka
1  szklanka niepełna ok 180 ml wrzącej wody
2 łyżki soku z cytryny
1/ 8 łyżeczki ekstraktu z wanilii
2 szklanki niepełne  drobnego cukru jeżeli wolicie mniej słodką może być jedna.
1 łyżka pektyny( moją kupiłam na stoisku z produktami do wyrobu wina)
Oczyszczone z szypułek kwiaty  wkładamy do słoika i zalewamy wrzątkiem. Przykrywamy i odstawiamy na 24 godziny. Powstanie żółto słomkowy wywar. Następnie wyciskamy płyn z kwiatów i odcedzamy przez gęste sito. Kwiaty wyrzucamy. Dodajemy sok z cytryny oraz esencję waniliową i cukier wymieszany z pektyną. Stale mieszając doprowadzamy aromatyczny syrop do wrzenia, po czym gotujemy go jeszcze 2 minuty. Rozlewamy galaretkę do wysterylizowanych słoiczków, zamykamy hermetycznie i pozostawiamy do ostudzenia. Przechowujemy w chłodnym miejscu.
Obydwie galaretki mają piękny  naturalny słomkowo żółty kolor, ozdobione kwiatami wyglądają bardzo apetycznie.  Pierwiosnkowe cukierki  są bardzo proste do wykonania. Kwiaty gotujemy w niewielkiej ilości wody z cukrem, aż syrop zgęstnieje  następnie wylewamy na płaski półmisek   przed wystudzeniem dzielimy  na kawałki.

Pierwiosnki w moim ogrodzie.







piątek, 3 kwietnia 2015

Wielkanoc, wielkanoc


Chociaż zima, ....wiosna w tej chwili wygląda w Malinowym tak jak powyżej na zdjęciu.Spojrzeliśmy rano przez okno, pierwsza myśl ...śpiewna  Jingle Bells sam cisnęła się do głowy.....Ale nie dajmy się zwariować.W kuchni baby, mazurki , kiełbasy, pieczone mięsa, pisanki i baranki.....Tak to te właściwe święta.
Kochani: Staropolskim zwyczajem podzielmy się jajem......Wesołego świętowania!