czwartek, 6 października 2016

Winko z owoców dzikiej róży pełne zdrowia i witamin.



Przy mojej "polnej" drodze prowadzącej do domu rośnie kilka krzaków dzikiej róży. W tym roku różany krzew zaskakuje wyjątkowo pięknymi czerwonymi, tłustymi owocami krzyczącymi:" Zbierz nas ! Więc zebrałam do domowej apteczki i nie tylko. Owoce te można wykorzystać na sok lub konfiturę  lub jako lekarstwo. Ponieważ te czerwone kulki zawierają mnóstwo witaminy C oraz kwas askorbowy do tego wit A, B1, B2, E, K  oraz bioflawonoidy substancje,  które nadają zabarwienie owocom i są bardzo użyteczne, pomagają w utrzymaniu sprawności naszego organizmu oraz dobrego zdrowia. Mają duża rolę w zapobieganiu wielu chorób jak np: przeziębienie, grypa. Dzięki właściwością antyoksydacyjnym chronią nasze komórki przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Wspomagają również działanie cennej wit. C, której owoce róży posiadają bardzo dużo.
Odpowiednio przygotowane  można podawać jako lek witaminowy w zakażeniach bakteryjnych przebiegających z wysoką gorączką lub po prostu zapobiegawczo by wzmocnić organizm.
Zbór owoców nie jest łatwy ze względu na kolce, wyciąganie klujących nasion z twardych osłonek też nie należy do najprzyjemniejszych. Szukam więc takich przepisów by jak najmniej się napracować nie lubię  tej żmudnej roboty. Gdy czytam w przepisie:" oczyść z nasion kilka kilogramów owoców róży odpadam, ręce opadają, nie dam rady.
Można to zrobić w miarę najłatwiejszy i najprostszy sposób tzn przygotować preparaty różane.
Gdy mamy już w domu owoce najłatwiej je ususzyć gdyż takie są kruche i łatwo je roztłuc w moździerzu lub w czystym płótnie tłuczkiem. Wtedy robimy:

Macerat z owoców róży.

Trzy łyżki rozdrobnionych owoców zalewamy  jednym litrem przegotowanej zimnej wody.Odstawiamy na kilka godzin. Dosładzamy  miodem lub mieszamy z sokiem z cytryny, malinowym, odrobina imbiru, naparu z macierzanki - super na przeziębienia i grypę lub porzeczkowym do tego pomarańcza pokrojona w plastry. Gdy lekarz zaleci przy infekcji" dużo pić" najlepiej zrobić sobie taką miksturę.

Jak wysuszyć różę ? Gdy jest ciepło można rozłożyć owoce w przewiewnym miejscu lub na kaloryferze, można też skorzystać z suszarki do grzybów lub piekarnika . Metoda Mrożewskiego jest podobno bardzo dobra  gdyż tracimy najmniej cennej wit C. Przebrane owoce róży układamy na blasze, na papierze do pieczenia i wkładamy do piekarnika  nagrzanego do temp 90 stopni ! Po dziesięciu minutach obniżamy temperaturę do 80 stopni następnie do 60 a potem do 50 . Owoce powinny mieć czerwony kolor, nie mogą być czarne, przypalone. Trochę pracochłonna ale na pewno skuteczna.



Czas na  szybkie "winko " z owoców dzikiej róży. Przepis znalazłam na blogu. Bałkany znane i nieznane TUTAJ... 
Bułgaria to  kraj róży, słynący z uprawy słynnej róży damasceńskiej. Wykorzystywane są przede wszystkim jej płatki do wyrobu cudownych olejków różanych, używanych do słynnych francuskich perfum oraz  w kosmetyce.
Różane winko ma małą zawartość alkoholu, dużo witamin .

Szybkie różane winko.
Potrzeba:

60- 50 dag owoców dzikiej róży
80 dag cukru
4 litry wody
szczypta suszonych drożdży lub 3-4 gramów świeżych tak tych piekarniczych.
1/2 łyżeczki kwasku cytrynowego

Owoce róży rozbijamy tłuczkiem . Wodę zagotowujemy z cukrem. Dodajemy kwasek cytrynowy, studzimy następnie dodajemy drożdże rozpuszczone w małej ilości chłodnej wody. Owoce zalewamy cukrowym syropem. wszystko umieszczamy w dużym słoju lub butli. Można przykryć ściereczką lub  korkiem . W pierwszym przypadku otrzymamy lekko alkoholowy napój w drugim z odrobiną bąbelków. Trzymamy w cieple przez 7 dni następnie przelewamy do butelek zamykamy i trzymamy w chłodnym miejscu.
 W tym przypadku nie potrzeba gąsiora i rurki fermentacyjnej.  Jeżeli ktoś posiada takie instrumenty można się pokusić  i nastawić wino. Ja to zrobiłam, ciekawe co mi wyjdzie dobrego ? Użyłam tutaj drożdży winnych.


 Ciekawe jaka to odmiana dzikiej róży?


Bułgarskie cuda.



Pola różane w Bułgarii.






Róża damasceńska - najmocniej pachnie.



Zbiory kwiatów różanych.


Tak kiedyś destylowano olejek różany.





Nowoczesna farma . Ten zapach.....




Można tu spotkać tysiące odmian róż.



 To było prawdziwe różane szaleństwo.


Inne informacje na temat owoców róży do poczytania tutaj ZIOŁOWA WYSPA



9 komentarzy:

  1. Bardzo lubię zapach róży. Ja najczęściej robię konfiturę z płatków lub nalewkę. Też z płatków. Ma niesamowity zapach. Owoce zniechęcają mnie obieraniem, wszędzie są potem te "włoski".
    Czy te owoce do "winka" to suszone? Czy trzeba przed suszeniem wydłubać nasionka?
    Piękne takie zbiory, ten zapach, płatki. Kiedyś przywiozłam z Bułgarii taki olejek. Wystarczy odrobinka i zapach jest i jest.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie Grażynko..owoce nie są suszone ..prosto z krzaka nie trzeba wydłubywać..potem można przecedzić lub zlać z nad osadu. tak olejek jest boski, chciałyby się zatrzymać ten zapach na zawsze:)) pozdrawiam ciepło,:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tak patrzę na ten mój krzaczek, owocki takie ładne, szkoda ich...:)))

      Usuń
    2. nie ma czego żałować...w zimie opadną:))

      Usuń
  3. Przyznam, że nie jestem znawcą tematu, ale czy tych pestek nie trzeba wyjąć ze środka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napisałam w poście:Szukam więc takich przepisów by jak najmniej się napracować nie lubię tej żmudnej roboty. Gdy czytam w przepisie:" oczyść z nasion kilka kilogramów owoców róży odpadam, ręce opadają, nie dam rady.... i taki przepis znalazłam, są przepisy w których się wyciąga...a tutaj można przecedzić przez gęste sito...

      Usuń
  4. Kolor tego wina jest wprost niesamowity! Musi też pachnieć i smakować obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolor trochę podrasowany na użytek zdjęcia....smakuje pysznie i przede wszystkim zdrowo:))

      Usuń