środa, 17 kwietnia 2013

Zielono mi i wiosennie. Zielona sałatka.

Doczekałam się wiosny....kwitną pierwsze krokusy,topnieje śnieg, powoli się zieleni.: "Myślę sobie, że ta zima musi w końcu kiedyś minąć, zazieleni się urośnie kilka drzew, niedojedzony chleb w ustach zdąży się rozpłynąć....". Jak najwięcej zielonego wprawdzie jeszcze nie z własnej grządki ale trudno się powstrzymać, ślinka cieknie na sam widok. Taka  na przykład czysto zielona sałatka z selera naciowego,składa się z niewielu składników jest pożywna. nadaje się do obiadowej sałatki lub jako samodzielne danie. Seler naciowy to moje niedawne odkrycie wspaniale się komponuje z innymi warzywami i można z niego robić sałatki na tysiące sposobów. Teraz zawsze mam go w lodówce.

Zielona sałatka:

Potrzeba:
połówka malej sałaty lodowej
mały ogórek wężowy
 4-5 łodyg selera naciowego, można mniej
pół pęczka pietruszki lub szczypiorku
sól, pieprz, łyżeczka cukru
łyżka soku z cytryny , ja użyłam octu jabłkowego własnej roboty.
łyżka majonezu
łyżka jogurtu...można więcej.



Umyte warzywa, kroimy w długie cienkie paski, selera w plasterki, mieszamy w misce , polewamy  sosem jogurtowo majonezowym posypujemy pietruszką i szczypiorkiem. Z chlebem np: razowym pycha!!

W malinowym kwitną dzielne krokusy, niestraszny im śnieg.



 W domu kilka wiosennych akcentów w białej tonacji, cieszę się bardzo z wiklinowego wianka widziałam taki w sklepie internetowym za 80 zł z ręcznie klejonymi kwiatami, ja kupiłam go za 19 zł w jednej z "sieciówek" i też dokleję sobie ....



1 komentarz:

  1. Jak zwykle -piękne zdjęcia i wspaniałe "klimaty".Pozdrawiam -i odezwij się u mnie czasem.

    OdpowiedzUsuń