Ciąg dalszy..jednak to napiszę pięknej zimy.Warto wybrać się na krótki choćby spacer by zobaczyć te drzewa oblepione białym śniegiem w miejsce liści, jest po prostu pięknie.Oglądając stare zdjęcia natrafiłam przypadkiem na nawałnicę śnieżną w 2009 roku gdzieś tak na początku października, w ogrodzie kwitły jeszcze kwiaty, zielone liście na drzewach i też było wtedy bajecznie dopóki nie zaczęliśmy sprzątać połamanych gałęzi i liczyć strat.Wspomnienia lata wróciły za sprawą programu "Maja w ogrodzie" o irysach i wielkim pasjonacie tych kwiatów z leśniczówki Jaźwin.
Tutaj link do strony. Ciekawe jak moje zakwitną w tym roku? Wymieniłam się z sąsiadką na kilka interesujących kolorów, może będzie tak jak Cloda Moneta w Giverny?...Marzenie...
Tymczasem "uroki" zimy te 2009 roku
A to już teraźniejszość:
Czas na irysy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz