Jej zwiewność wiosna....pastele i kwiaty, są wszędzie najmniejszy podmuch wiatru i unoszą się w powietrzu. Trochę mnie trafia, że nie mogę cały czas kontemplować tej najpiękniejszej pory roku bo albo praca- praca lub praca w ogrodzie by ta piękność nie zarosła chwastami. Nocami podczytuje inne kwiatowe blogi dowiaduje się, że kwiaty też można jeść. Zamknąć je w galaretce lub kostach lodu...zamrażam je zresztą co roku fajnie potem wyglądają w drinkach, jeśli ktoś lubi pływajace kwiatki. Tym razem postanowiłam zamknąć je w lodówce. Wiosenny jabłecznik z kwiatami jabłoni ? Czemu nie ?..Rewelacyjnie wygląda, świetnie smakuje za każdym razem gdy otwieram lodówkę ....wiosna..Spieszmy się zanim przekwitną jabłonie.
Wiosenny jabłecznik
Biszkopt:
6 jaj
1 szklanka cukru- niepełna
1 szklanka mąki + 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
pół łyżeczki proszku do pieczenia
Jaja odzielamy od żółtek. Ubijamy pianę z białek dodając pod koniec ubijania cukier, zmniejszamy obroty miksera i dodajemy po kolei żółtka powoli mieszając . Dodajemy cukier wanilinowy lub odrobinę wanili. Następnie po łyżce mąk zmieszanych z proszkiem do pieczenie. Pieczemy w dosyć dużej prostokątnej foremce. Biszkopt nie powinien być wysoki. Pieczemy w temp. 180 stopni do suchego patyczka.
Jabłka prażone w słoiku do przełożenia ( gotowe kupione w sklepie)
2 galaretki najlepsza anansowa lub cytrynowa.
świeże kwiaty jabłoni ( bez ogołacania całego drzewa miejscowe przerwanie kwiatów na pewno wyjdzie na dobre będą większe owoce) .
Galaretki rozpuszczamy w trzech szklankach wody studzimy, zostawiamy do stężenia .Na upieczony wystudzony biszkopt wykładamy jabłka, ukaładamy kwiaty, zalewamy delikatnie częścią tężejącej galaretki i wkładamy do lodówki by się kwiaty "przykleiły " po stężeniu ciasta zalewamy resztą galaretki.
Część kwiatów ususzyłam do mojej kwiatowej herbatki
ojej, takiego jabłecznika jeszcze nie widziałam, przepiękny jest!
OdpowiedzUsuń