niedziela, 24 stycznia 2016

Karnawałowe faworty z marmoladą z dzikiej róży.





Wpadłam ostatnio w szał styczniowego pieczenia. Zima za oknem. Ogród śpi. To czas by poszaleć kulinarnie. Gdy jest  karnawał  wiadomo ciasteczka, faworki, faworkowe róże z różą. Do tej pory pamiętam z dzieciństwa ciocię, która takie różane cuda smażyła, jakoś nigdy się nie odważyłam by je zrobić.
Tym razem będzie  prościej, bez smażenia w tłuszczu efekt podobny. Karnawałowe faworty tak nazwałam te ciasteczka są podobne do popularnych faworków różnią się tym, że są pieczone w piekarniku, szybko i łatwo się je robi nie są tak twarde jak faworki.  A ja uwielbiam to połączenie na granicy smaków: lekko słone ciasto z owocowo słodką nutą , rozpływające się w ustach.
Dodatek pysznej marmolady lub dżemu z owoców dzikiej róży wzbogaca je o walory zdrowotne.



Owoce dzikiej róży, składnik marmolady bądź konfitury to prawdziwa skarbnica witamin, przede wszystkim witaminy C. Wiadomo, że podczas przetwarzania wartość tej witaminy zmniejsza się ale jednak wciąż pozostaje spora. Co przez to zyskuje nasz organizm? Większą odporność co przydaje się podczas zimowych przeziębień i gryp...Wzmacniamy się  po prostu. Pozostałe witaminy A,B1,B2,E,K czerpiemy  prosto z natury.

Marmoladę z owoców dzikiej róży można kupić w niektórych sklepach, bardziej w zielarskich lub ze zdrową żywnością. Moją marmoladę przywiozłam z podroży do Czarnogóry, tam jest powszechnie dostępna w sklepach spożywczych. U nas takie przetwory są uważane za rarytas wydaje się być to dziwne gdyż w innych krajach łatwo dostępne są produkty z czarnego bzu, rokitnika czy wspomnianej róży.Szkoda. Mam jednak nadzieję, że  te tendencje się zmienią.

Podaję link do bloga w którym znalazłam bardzo ciekawy przepis na konfitury z owoców róży...Warto go zachować do jesieni i zrobić sobie kilka słoiczków na zimę. Pracochłonną sprawą jest tutaj wyjmowanie malutkich pesteczek...Potem to już łatwizna. Link do Pistachio blog TUTAJ

Na marmoladę TUTAJ  w blogu Limnonkowym.
 Czekam do jesieni na owoce różane.


Karnawałowe faworty z marmoladą z dzikiej róży

Potrzeba:
 0,5  kg mąki pszennej
25 dag smalcu
3 szczypty soli
1 szklanka kwaśnej śmietany

35 dag marmolady z owoców dzikiej róży, z pigwy będzie równie dobra, może być inna.
cukier puder, cukier wanilinowy do posypania

Wykonanie:
Mąkę przesiewamy na stolnicę, mieszamy z solą dodajemy smalec, który siekamy długim nożem na drobno, wlewamy śmietanę i zagniatamy elastyczne ciasto jeżeli się klei to podsypujemy trochę mąką ok 2 łyżki. Następnie dzieli się je na cztery części. Jedną zostawiamy na stolnicy i rozwałkowujemy okrąg grubość 3-4 mm. Pozostałe chowamy do lodówki. Okrąg dzielimy na osiem  trójkątów na grubszym brzegu każdego dajemy marmoladę i zawijamy w rulonik zaczynając od brzegu z marmoladą. Podobnie robimy z tymi z lodówki. Układamy je na blasze wyłożonej papierem . Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temp 190 stopni bez termoobiegu z włączonym grzaniem góra - dół. Po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem wymieszanym z cukrem wanilinowym.


Czarnogóra, bazar z mnóstwem pachnących nagrzanym słońcem warzyw, miody w malowanych słoiczkach, bakalie i orzech zalane miodem, dżemy z fig, suszone zioła. Tam nie wstydzą się natury wręcz przeciwnie produkty regionalne są chętnie kupowane przez turystów.

2 komentarze:

  1. Super wyglądają, aż chciałby się takie zrobić :) Obowiązkowo muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń